Taaa... Wszystko złożone, polutowane i podłączone. Napięcia pomierzone i, o dziwo, właściwe. A na słuchawkach CISZA. Wczoraj siedziałem do drugiej w nocy kombinując co też spierdzieliłem. No fucking idea. Jutro jadę do ojca po oscyloskop -trzeba sprawdzić w którym miejscu sygnał się zatrzymał.
Co się dzieje? No o co chodzi? A przecież miało być tak pięknie... Wywiady miały być...
JA Ci w tym nie pomogę, dla mnie to czarna magia.
OdpowiedzUsuńDam sobie radę!
OdpowiedzUsuńNajwyżej wrócisz do pierwotnego układu.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłem do pierwotnego układu zasilania. Chciałem wstawić trochę inny i chyba właśnie on zabił tranzystory mocy. Na szczęście kosztują tylko 14 zeta za dwie pary :-)
OdpowiedzUsuń