Pokaż przykład MUSIC ON THE HEAD: stycznia 2011 -in search of the lost chord.

niedziela, 30 stycznia 2011

Rafał Sarnecki Quartet -Songs from a new place

Rafał Sarnecki Quartet





A dziś -dżezik. Od razu napiszę: nie znam się na dżezie. Płytę wygrałem w konkursie forum www.hi-fi.com.pl i od pewnego czasu staram się z nią zaprzyjaźnić.
Słucham jej po raz któreś-tam-któryś i nie za bardzo.
Pozostaniemy tylko dobrymi znajomymi, o przyjaźni nie ma co myśleć.

sobota, 29 stycznia 2011

Tangerine Dream -Quichotte

Tangerine Dream





A dziś analogowo! Tangerine Dream ze swoim albumem z roku 1980 -Quichotte.
Czy zachwyca? Jak nie zachwyca, skoro zachwyca?
Muzyka elektroniczna z lat 70-tych i 80-tych ma w sobie coś magicznego. Coś, co umknęło współczesnym twórcom. Płyty z tamtych lat mają w sobie magię poszukiwania nowych dźwięków, a nie było to proste. Instrumenty miały wielkość szaf połączonych ze sobą kilometrami kabli, a moc obliczeniowa tych landar mogła się równać współczesnym kalkulatorom. A mimo to powstawały albumy piękne, pozwalające na moment oderwać się od tego świata i zanurzyć się w ulotnych chwilach abstrakcyjnej wolności.

czwartek, 27 stycznia 2011

Electric Six -Fire

Electric Six





W 2003 roku zespół Electric Six wydaje swoją debiutancką płytę -Fire.
W 2011 roku Edgar przypadkiem ją kupuje w cenie 35 zeta za kilogram, w sumie nawet nie wie dlaczego ;-)
 Można ruszyć nogą pod stołem, można rytmicznie pokiwać głową, można puścić w samochodzie -typowy hamerykancki rock. Nawet nieźle się tego słucha, ale żeby to był jakiś super wyjątkowy odlot, to nie. A zresztą ja się nie znam...

wtorek, 25 stycznia 2011

Fatboy Slim -You've come a long way, baby

Fatboy Slim





A to ciekawa historia! Żona poszła sobie na zakupy do ciuchbudy i kupiła mi kilka płyt za cenę 35 zeta za... kilogram!
Więc, proszę Państwa, oto Fatboy Slim prezentuje swoją płytę z roku 1998: "You're come a long way, baby". Hej, elektronika rozrywkowa na wysokim poziomie!
Posłuchajcie "The Rockafeller Skank" chociażby. Hicior sprzed lat.
Strasznie fajne jest zdjęcie wewnątrz wkładki do kompaktu. Przedstawia potężny regał zapchany winylami. Oooooo fak.... Chciałbym tyle mieć.
Poza tym poszukajcie sobie na jutubie teledysku do "Push the tempo", jest zajeb*ście zajeb*sty ;-)

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Archive -Controlling crowds

Archive

Jeden z najlepszych albumów wydanych w roku 2010. Nie po raz pierwszy i nie ostatni ląduje w cedeku. Gałka głośności co rusz trochę w prawo... i znów ... i jeszcze trochę.
Controlling Crowds, Bullets -Archive nie po raz pierwszy zachwyca. Sięgnijcie koniecznie po płytę  "You all look the same to me" lub "Noise". Przestrzeń, aranżacje, potęga muzyki!
Chcecie znaleźć ukojenie po ciężkim dniu? Macie dosyć i potrzebujecie naładować swoje serca nową dawką energii? Dobrze trafiliście. Archive pozwoli powstać i z nowym błyskiem w oku ruszyć dalej.

niedziela, 23 stycznia 2011

Siekiera -Na wszystkich frontach świata

Siekiera





Czy tu się głowy ścina? Czy zjedli tu murzyna?
Znacie? Pewnie, że znacie! Ale to, co było na "Nowej Aleksandrii" to leciutki podmuch nowej fali.
Tutaj.... Tutaj Siekiera urywa głowę punkową, nieposkromioną energią.
Rana kłuta, rana cięta, rozrąbana cała twarz. -Ta Siekiera może być dla co niektórych dużym zaskoczeniem.

sobota, 22 stycznia 2011

Kult -Unplugged

Kult

KULT! KULT! KULT!
W sumie nie trzeba nic więcej pisać. Płyta rewelacyjna, nic tylko słuchawki na łeb i volume na Edgarze troszkę bardziej w prawo ;-)
Dodane dzisiaj: po ostatnich walkach Kazika z Internetem i histerycznej reakcji na pojawiające się tam reklamy muszę dopisać, że w tej płycie właśnie jest ulotka pewnego sklepu z empetrójami... A więc ta cała reklamowa krucjata to chyba nie wszystkich obowiązuje.

Tangerine Dream -Encore

Tangerine Dream