Pokaż przykład MUSIC ON THE HEAD: Aya RL -Czerwony album -in search of the lost chord.

sobota, 17 grudnia 2011

Aya RL -Czerwony album

Aya RL

   Taką dziś miałem ochotę na polskiego rocka. Włączyłem sobie starą kapelę Pawła Kukiza. I wiecie co? W sumie z całego tego albumu najbardziej lubię "Naszą ścianę" -utwór według mnie ponadczasowy, wspaniały. Uwielbiam jego początek z tym odgłosem uruchomionego silnika, pulsujący rytm perkusji i głos Kukiza: "Naciskam ręką ruchomą ścianę lecz ona wciąż trwa, jeszcze pogładzę ją palcami i odchodzę. Nie przyjdę tu sam.". I nagła zmiana, werbel i wciąż ten pulsacyjny rytm. Tak. Wciąż robi wrażenie.
   Mam reedycję płyty na której stoi dumny napis: "24 bitowy cyfrowy remastering". Albo gówno prawda, albo remastering został parszywie zrobiony. W każdym razie cedek brzmi chropowato, niewyraźnie, wręcz dziadowsko. Muszę gdzieś dorwać vinyl, może tam będzie lepiej...

2 komentarze:

  1. Tyż wielbię Naszą Ścianę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ricardo de Barcelona24 stycznia 2012 11:41

    Już jakiś czas temu czytałem tę recenzję i dziwił mnie opis tyczący brzmienia tej płyty aż do ostatniego piątku kiedy to kupiłem .... 2plus1 "Bez limitu" a jakże w wersji "24 bitowy cyfrowy remastering". Włączyłem płytę, założyłem słuchawki i wkrótce lekko zarzęził jeden kanał, sprawdzam przedłużacz do słuchawek, jest w porządku. Słucham dalej i wyraźnie słyszę, że dźwięk jest lekkawo chrypiący a w tle słychać szum ale jaki to szum... winylowy jak najbardziej. Jest to na 100% kopia analogowej płyty. Ktoś się bardzo starał ukryć ten fakt, usunięto wszystkie trzaski, nawet pauzy chwilach uniesień instrumentów wyciszono do zera. Wszystko to niestety na słuchawkach słychać, na głośnikach przy cichszym słuchaniu można nie dostrzec. Czy twoją płytę wydała, której nazwa zaczyna się na M a kończy na J? Jeśli tak to może być taki sam problem.
    Dodam jeszcze, że mam AYA RL czerwoną i niebieską w jednym pudełku wydaną w 2004 z cyklu "2CD w cenie 1CD" i na tej czerwonej dźwięk jest zaskakująco dobry, a w twoim ulubionym kawałku na jego początku, słychać metalowe przeszkadzajki, pięknie dźwięczące i wybrzmiewające, a na innych utworach można usłyszeć pojawiający i znikający szum z wielośladu z miksowania ścieżek z kolejnymi instrumentami, nawet brumienie z sieci gdzieś na chwilę zostało nagrane.
    I pomyśleć, że na okładce napisali że jest to tylko digital remasterning nawet nie 24bitowy.
    trochę rozwlekle się rozpisałem, sorry ale nie dawało mi to spokoju

    OdpowiedzUsuń