Pokaż przykład MUSIC ON THE HEAD: Depeche Mode 101 -in search of the lost chord.

czwartek, 17 stycznia 2013

Depeche Mode
101

Depeche Mode


   Oto pierwsza płyta koncertowa Depeche Mode. Nagrana podczas ostatniego, 101 koncertu trasy promującej album "Music for the Masses". Jak widać kaseta jest nie do końca oryginalna, ale od pewnego czasu szykuję się do zakupu wersji na CD. Dlaczego? Bo należy mu się. To świetny koncert, nagrany chyba w apogeum popularności grupy. Heh, nawet moja siostra była wtedy Depeszówą! A ja jej dyskretnie podbierałem kasety i słuchałem ich sobie z niekłamaną przyjemnością. DM nie jest jakimś moim ulubionym zespołem, nie znam się za bardzo na ich muzyce, chociaż lubię posłuchać. Może ortodoksi się teraz wściekną, ale mnie osobiście chyba najbardziej podoba się ich pierwsza płyta. 
   A ten koncert? Jest tu wszystko co trzeba. Największe przeboje grupy, klimat koncertu, krzyki wniebowziętych fanów, czuć że to duże wydarzenie. O jakości nagrań nie mogę się za bardzo wypowiedzieć, bo kaseta nawet nie pamiętam skąd była kopiowana, ale to co mam brzmi bardzo dobrze. Kiedyś nawet obejrzałem ten koncert na wideo, w domu rodziców pewnie do dziś jest kaseta VHS z tym materiałem. Pamiętam, jest tam taka króciutka scena, jak dwie fanki tańczą razem w rytm muzyki... Prześliczne fanki... Taaa... Dziś pewnie to grube amerykanki wożące swoje pociechy po następną porcję frytek i hamburgera, ale tam wyglądają apetycznie :-)

12 komentarzy:

  1. http://www.youtube.com/watch?v=kR2E4Is_6oE zapewne chodzi o te scene.Mialem kiedys kasete z tym filmem ...niby orginalna..kupiona w sklepie muzycznym ale nagrana na tasmie 180 minut...reszte mozna bylo wykorzystac w swoj sposob :)...po latach, z 10 lat temu kupilem koncert na DVD..2 dyski...na pierwszym ow film z grupa fanow ktora zostaje wyloniona w konkursach i podrozuje z zespolem oraz na 2 dysku caly koncert z Pasadena Rose Bowl :)...ponadczasowa rzecz i jeden z tych wielkich koncertow w historii /obok Queen i Wembley czy Pink Floyd z Poppei/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to nie one...
      Na tym filmie:
      http://www.youtube.com/watch?v=_gjATOKzb_A
      Trzeba oglądać od 1:26:31 -tam one są. Niezłe nóżki, co nie?
      Ale zaparłem się je znaleźć dzięki Twojemu komentarzowi, Qiud :-)

      Usuń
  2. No i to ja baaaardzo że lubię. W wersji audio i videło

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego kaseta jest nie do końca oryginalna? To jakaś podróbka, tzw noname?
    Kasety przecież do tego służyły aby na nich nagrywać i nie było w tym nic nie oryginalnego? Mało tego, często tak nagrane kasety, z dobrego źródła, na dobrym sprzęcie, grały lepiej, niż te wydane 'oryginalnie'.

    OdpowiedzUsuń
  4. Au vel Kowlik - pisze o kasecie VHS..kaseta w pudelku z okladka a w srodku 180 minutowa tasma - jesli ktos kupowal wowczas kasety z filmami i koncertami to wie ze tasmy mialy tyle ile zajmowal film...nie ma tu nic dziwnego....a koncert 101 ma tasme 180 minut....a kupilem ja w sklepie muzycznym a nie na bazarze wiec stad moje zdziwienie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisałem o kasecie magnetofonowej.

    Kasety VHS też były ciekawe, np do nagrywania samego dźwięku, tak, tak nic nie pomyliłem, oczywiście jak się miało stereofoniczny magnetowid. Jakość była taka, ze mało który magnetofon mógł się równać. Poza tym sam nośnik był tani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również używałem VHS jako magnetofon, zwłaszcza nocne audycje Beksińskiego, które trwały do 4 nad ranem nagrywałem z prędkością LP (oczywiście w hi-fi stereo), wszak magnetowid od razu miał timer.

      Usuń
  6. Podobnie jest dziś. Standard DVD Video przewiduje, jakość dźwięku 24bit-96kHz, tyle że mało która wydawnictwa mają taką jakość, zwykle dźwięk jest w jakimś DTS lub innyn dolby digital. Tfuj

    OdpowiedzUsuń
  7. czytalem gdzies ze magnetowid stereo i kaseta VHS miala wieksza dynamike niz kaseta MC i magnetofon...jako ciekawostka: glowice stereo byly umieszczone na bebnie z glowicami wizyjnymi...mam do dzis model /100% sprawny/ SONY slv e 736 ee...Tri-logic..4 glowice..hi-fi...kupiony w 1995 za astronomiczna wowczas cene 2100 zl!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miałem model z 6 głowicami, ale nie pamiętam już jakiej firmy. Jakość nagranego dźwięku, a przegrywałem wtedy sobie płyty CD które były bardzo drogie, była nie do odróżnienia od dźwięku z oryginalnej płyty CD.
    Nie był potrzebny żaden system usuwania szumów, typu Dolby, bo nic nie szumiało.
    Tak to zapamiętałem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze zapamiętałem ;-)

    Wikipedia:

    "W formacie VHS fonia zapisywana jest wzdłuż taśmy przy krawędzi; przy przesuwie 2,34 cm/sek uzyskuje pasmo 80 Hz—10 kHz. Wobec wymagań polepszania jakości dźwięku opracowano w latach 80. sposób zapisu na poziomie hi-fi dodatkowymi głowicami wirującymi w głębszej warstwie taśmy tzw. multipleks głębokościowy. Skos ścieżek audio jest inny od skosu ścieżek video, co uniemożliwia zakłócenia między nimi. Osiągnięte pasmo: 20 Hz—20 kHz, dynamika powyżej 90 dB. Magnetowidy tego typu oznaczone są VHS hi-fi, mają minimum 4 głowice na bębnie wizyjnym (2 video + 2 audio)."

    OdpowiedzUsuń