Z ostatniej chwili! Wczoraj, w późnych godzinach popołudniowych Edgar przytargał do swojego domu następnego starego, zakurzonego klamota. Tym razem był to deck dwukasetowy Akai produkowany na początku lat 90 ubiegłego stulecia. "Żaden z posiadanych przeze mnie magnetofonów stacjonarnych nie posiadał auto-reverse" -tak Edgar tłumaczy swój zakup. "Teraz wreszcie nie będę musiał sięgać do kieszeni, aby zmienić stronę kasety!"
Akai oczywiście jest zepsuty, jak do tej pory nie był jeszcze rozkręcany przez szczęśliwego posiadacza, ale zapewne niedługo to nastąpi. Na potrzeby zdjęcia sprzęt został jedynie byle jak przetarty ściereczką, więc czeka go również gruntowne czyszczenie zarówno wewnątrz jak i z zewnątrz. Jak zapewne się domyślacie, przebieg prac zostanie uwieczniony na zdjęciach, które będą opublikowane na MOTH. Nie pozostaje nic innego, jak tylko cierpliwie czekać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz