No, to próbuję wracać do systematycznego pisania. Czasu niby na nic nie ma, ale zauważyłem, że wieczorem powoli zaczyna mi powoli brakować klepania w klawiaturę :-) MOTH wraca. Jadziem z tym koksem...
Dziś parę słów o myśli, która mnie naszła gdy stałem przed półką którą widać na powyższym zdjęciu. Chciałem sobie wybrać coś do czytania przy jedzeniu (Też tak macie? Talerz z zupą a nad nim gazeta -oto mój obiadek.), ale nie wiedziałem na co się zdecydować. Na bieżąco kupuję "Hifi i Muzykę" (prenumerata elektroniczna, mam w telefonie, można czytać gdziekolwiek, tylko literki małe, a wzrok coraz gorszy...), "Teraz Rock" oraz "Audio". Czasem zakupię "Noise", czasem "Gazetę Magnetofonową", a przecież nie są gazety pokroju "Bravo" gdzie królują zdjęcia z gdzieniegdzie dodanym kilku-zdaniowym tekstem. Tutaj artykuły są pisane drobnym maczkiem i zajmują całe, całkiem spore stronice. A jeszcze człowiek by chętnie zajrzał do "Presto", "Audio - Video" albo "Glissando". Już abstrahując od ceny tego całego zestawu, to kiedy to wszystko czytać? Skąd brać czas? Noce zarywać? Zamykać się w kibelku, żeby dzieciaki nie przeszkadzały i udawać, że się sra? No ale jak długo można siedzieć na klopie? Nogi drętwieją...
I gdzie to wszystko trzymać później?
OdpowiedzUsuńO, to już temat na osobną dywagację!
Usuń