Pokaż przykład MUSIC ON THE HEAD: Tangerine Dream Live at The Philharmony Szczecin -in search of the lost chord.

piątek, 21 października 2016

Tangerine Dream
Live at The Philharmony Szczecin



   Jak to miło mieć w swojej kolekcji zapis z koncertu na którym się było i tak od czasu do czasu ją sobie przesłuchać i przywołać miłe wspomnienia. A jest co słuchać, bo to dwupłytowy album wypełniony muzyką po same brzegi plastikowych krążków. Trochę szkoda, że wycięto powitanie zespołu przez Piotra Metza, pozostawiając jedynie fragment, w którym wymienia poszczególnych członków zespołu. Potem pozostaje tylko muzyka. Nie jest co prawda to najlepsza płyta koncertowa TD i zapewne wiele osób ją  kupi z czystego sentymentu, ale trzeba przyznać, że słuchając zarówno wcześniejszego "Quantum Key", jak i tej koncertówki uważam, co może się wielu wielbicielom Tangerine Dream nie spodobać, że w tym składzie zespół powinien przetrwać i nagrywać dalej. Niektórzy mogą utyskiwać, że to po prostu wyciąganie kasy, korzystanie z nazwy i sławy zespołu, który był dziełem Edgara Froese ale co tam. Skoro muzyka się po prostu broni, to dlaczego nie?
   Na oficjalnej stronie TD można obejrzeć materiał promocyjny z trasy Live 2016, który tak naprawdę został chyba w całości nagrany właśnie w szczecińskiej Filharmonii (hej, widać mnie tam w pierwszych sekundach filmu, naprawdę!!!) i zacząłem się zastanawiać, czy przypadkiem zespół nie planuje wydać DVD z tego koncertu. Jeśli tak, to znów szykują się wydatki! Sam filmik możecie sobie obejrzeć poniżej.
   Bardzo dziękuję Peterowi, bo dzięki jego komentarzowi pod postem o koncercie dowiedziałem się o tej płycie. Mam nadzieję, że zajrzy tu na chwilę i to przeczyta ;-) Jeszcze raz dzięki, Peter!


2 komentarze:

  1. he he, mnie też widać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Płyta również nabyta i raczej z sentymentu oraz z obowiązku, ponieważ warto mieć, kolejną(obok Poland) płytę koncertową z własnym udziałem jako publiczność na widowni. Co do podziękowań Edgar, cała przyjemność po mojej stronie.
    P.S. Na materiale promocyjnym, również mignęła mi moja sylwetka.

    Pozdrawiam
    Peter

    OdpowiedzUsuń