Pokaż przykład MUSIC ON THE HEAD: Zawartość tajemniczej paczki -in search of the lost chord.

wtorek, 4 grudnia 2012

Zawartość tajemniczej paczki



   Zaskoczeni? Ależ skąd, przecież pułkownik Majkownik odgadła co jest w środku! Zresztą oprócz widocznych na zdjęciu sześciu szpul z taśmą magnetofonową są jeszcze szpule taśmy filmowej (to z kolei odgadł Yerzu), na których jest nagrany chrzest morski mojego ojca, jestem nagrany ja, oraz inne ciekawe rodzinne pamiątki. Nie znacie może kogoś w Szczecinie, kto potrafiłby przerzucić to do komputera? Jakby co, dajcie znać.
   Ale wracając do taśm magnetofonowych. Są to nagrania mojego ojca z czasów studenckich i pochodzą z połowy lat sześćdziesiątych. A więc mają już ponad czterdzieści wiosen, z czego co najmniej dekadę przeleżały w piwnicy. Ich stan jest przerażająco tragiczny:





   Ale mimo tego postanowiłem sprawdzić co tam jest. Chciałem również zrzucić to do kompa i zrobić tacie prezent pod choinkę w postaci płyty CD z jego starymi nagraniami, ale niestety... Poległem...
   Okazało się, że co prawda remont magnetofonu zakończył się umiarkowanym sukcesem (jedno sprzęgło na osi obracającej szpulę się ślizga i trzeba czasem palcem ją obracać, hehe), ale taśmy są nagrane na innej prędkości przesuwu. I muzyka jest na zwolnionym tempie. A mój Philips nie ma dwóch prędkości, tylko jedną. Czyli dupa. Nie będzie rewitalizacji starych nagrań.
   Na razie szukam samych szpul i pudełek do nich, żeby przewinąć na nie taśmy. Te co są teraz są po pierwsze potwornie brudne, a po drugie połamane. Temat szpulowca pozostaje wciąż otwarty i na pewno kiedyś do niego wrócę.
   A poza tym muszę jeszcze zrobić to cholerne sprzęgiełko!

9 komentarzy:

  1. Edgar, urzekła mnie twoja historia  Chcąc iść Ci na ratunek, chciałem odpalić mojego szpulowca. Jednakże odcięta wtyczka uniemożliwiła mi natychmiastowe uruchomienie. Zawiedziony zacząłem się przyglądać zakurzonej obudowie. Niby wszystko ok: pokrętło funkcyjne po prawej, ton, głośność i zapis po lewej. Na osłonie głowic ZK-140 T i dziura po przełącznikach kanałów. Zdziwiony brakiem przełączników rozkręciłem magnetofon. Okazało się, że nie jest to mój ZK-140 T tylko jakiś obcy LAMPOWY  ZK-120. Jakbyś chciał się nim zabawić to mogę Ci go podrzucić do firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się nie przyda. Z tego co wyczytałem ma taką samą prędkość przesuwu taśmy, a przyjmuje tylko szpule o średnicy do 15 cm. A moje wszystkie mają 18 cm.
      Co najwyżej po prostu się go obfotografuje i napisze jakiegoś posta o nim.

      Usuń
  2. Prędkość, zwolniona, to nie problem, nie do rozwiązania. Ustawi się właściwą w edytorze dźwięków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoja historia o szpulowcu jest lepsza niż niejeden kryminał. Nie mogę się doczekać co będzie dalej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przewijaj tych taśm, nie rób z nimi na razie nic, bo możesz je tylko zaszkodzić.
    Całkiem niedawno w Trójce słyszałem właśnie na temat starych, długo nie ruszanych taśm, mówili coś o wstępnym ich...podgrzaniu, do jakiej temperatury - nie wiem.
    Na Twoim miejscu napisałbym maila do któregoś ze starszych redaktorów muzycznych, albo będzie sam wiedział, albo skieruje Cię do kogoś z technicznych.
    Iro pozdrawia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do piekarnika z nimi. Ha ha ha ha ha.

    OdpowiedzUsuń
  6. ...może nie tak bardzo ha ha ha
    wszystko zależy od CZASU i zadanej TEMPERATURY,
    To może być całkiem dobry pomysł (o ile podgrzewanie ma sens)
    Iro.

    OdpowiedzUsuń